Skończ z pozytywnym myśleniem!
Prawnicy wiedzą, że powinniśmy nastawiać się na najlepsze, ale szykować na najgorsze – czyli wszelkie umowy powinny nas chronić w sytuacji, gdy coś pójdzie nie tak, nawet jeśli nigdy do tego nie dojdzie.
Gdy negocjujesz podwyżkę z szefem – oczekuj, że pójdzie Ci dobrze, ale bądź gotowa na najgorszy scenariusz, kiedy słyszysz “nie”. I jeszcze na co najmniej trzeci wariant, kiedy coś dostaniesz, ale niekoniecznie to, co byś chciała.
Poduszka finansowa? W czasie dobrobytu niepotrzebna, ale w razie gdybyś straciła pracę (czego nie planujesz), jesteś bezpieczna.
Ale przecież pozytywne myślenie dobrze na nas wpływa… (jesteś pewna?)
Paradoksalnie, podczas gdy fantazjowanie o pozytywnych wynikach generuje pozytywne uczucia, ten sam blask może utrudnić twoją zdolność do osiągania celów w prawdziwym życiu. Powód? Zbyt dużo pozytywnego myślenia może sprawić, że twój mózg poczuje, że już ci się udało, tym samym pozbawiając cię motywacji niezbędnej do wystarczająco ciężkiej pracy, aby zrealizować swoje marzenia. Pozytywne myślenie utrudnia wydajność, ponieważ odpręża nas i wyczerpuje energię potrzebną do działania – pisze profesor psychologii Gabriele Oettingen w „Nie myśl zbyt pozytywnie”
Amerykański trener koszykówki Bob Knight, podobno niesłychany zrzęda, autor „ The Power of Negative Thinking” twierdził, że trzeba zawsze przygotować się na przegrany mecz, nigdy na wygraną.
Mamy alternatywę!
Aby wykorzystać prawdziwą moc pozytywnego myślenia, konieczne jest połączenie fantazji o dobrych wynikach z myślami o wyzwaniach stojących na drodze do osiągnięcia tego celu. To „mentalne kontrastowanie” skupia się na łączeniu fantazji z rzeczywistością. Jeśli twój cel jest osiągalny, myślenie zarówno o przeszkodach, jak i dobrych wynikach może zainspirować do większego wysiłku. Jeśli cel jest nierealny, kontrastowanie mentalne może pomóc ci „odłączyć się” i szybciej odejść od fantazji.
Aby użyć kontrastów we własnym ustalaniu celów, Oettingen sugeruje czteroczęściowe ćwiczenie umysłowe, które nazywa „życzeniem, rezultatem, przeszkodą, planem” (którego skrótem jest wesoły sam w sobie akronim WOOP).
Aby wykonać WOOP, wykonaj cztery kroki:
1) Określ swoje życzenie.
2) Pomyśl o pozytywnych wynikach.
3) Pomyśl o przeszkodach, które mogą się pojawić.
4) Opracuj plany radzenia sobie z przeszkodami, ustrukturyzowane jako stwierdzenia „jeśli/to” — na przykład „Jeśli zdarzy się X, zrobię Y”.
W żeglarstwie, oprócz danego manewru który planujesz, warto mieć w głowie manewr awaryjny oraz… jeszcze zapasowy. Warto zastanawiać się, co może pójść nie tak (a ma krytyczny wpływ na rozwój sytuacji) i przygotować się na zaś. Często to wymaga może przedłużenia manewru o 1 minutę, by po prostu coś przygotować „pod ręką” a zwiększa niesamowicie skuteczność (i bezpieczeństwo) manewru.
Jesteście gotowe wypłynąć z nami na szerokie wody swojego projektu?